piątek, 24 kwietnia 2015

Zdobycze :)

Jakiż ten tydzień w nagrody był obfity,
najpierw piękny kamyk doskonałości przeze mnie zdobyty.
Choć nie ukrywam, że zaskoczona byłam,
dostałam go za wykonane cele, które  na początku zajęć sobie postawiłam.
W Warmińskim Maratonie Biblijnym udział wzięłam,
i przez owe wydarzenie dużo się nauczyłam.
A czy inne Niziołki się pochwalą, co tam w swoich komnatach trzymają?




niedziela, 19 kwietnia 2015

Kamyki Doskonałości


Pora na nagrody całkiem realne. Poza talizmanami magicznymi, co mocno wirtualne są, Niziołki mają okazję zdobyć... Kamyki Doskonałości. Dwa już przydzielone, na konwentyklu wręczone będą. Zostały jeszcze trzy....

Wiedzmin

ps. sam malowałem ! Trzy rumianku, cykoria podróżnik i chruścik.

czwartek, 16 kwietnia 2015

Do pierwszej klasy by się szło...

Ot owego, pięknego wieczora
które wybrać?
Wiedzmin do pierwszej klasy nas teleportował.
Zadał zagadkę, którą żona Mu pokazała 
a owa rymowanka w ćwiczeniach do 1 klasy się znajdowała.

Paradoks tego wszystkiego był taki,
że Niziołki – studenci 100%- owej odpowiedzi nie znali.
Zaczęło się od tego, gdzie zięba usiąść miała
czyli jakiemu drzewu wiosna pierwsze, zielone listki dała?

I w tym czasie biotechnolodzy – bystrzaki
bardzo szybciutko wyeliminowali iglaki.
Lecz problem pozostał dalej ten sam
choć trzeba przyznać, że rozwiązywanie go spodobało się nam.

Niziołkowe pomysły na rozwiązanie zagadki były fascynujące,
niektóre wręcz bardzo, ale to bardzo zadziwiające.
Jedni rozwiązania na odpowiednich serwisach szukali
inni wiedzę zdobytą przez swoich rodziców wykorzystywali.

Później zabawa jeszcze bardziej się rozwinęła
i obszary wiedzy biologicznej również zagarnęła.
Niektóre odpowiedzi pisane były wierszem rymowanym,
stanęło na tym, że odpowiedź była w podręczniku z ćwiczeniami powiązanym.

Podsumowując można by powiedzieć, że złych odpowiedzi nie ma, są tylko takie które wymagają solidnego uzasadnienia :) 

Dla jednych odpowiedź na zagadkę była znana. Lecz przez autora w ćwiczeniach nie podana! 


Emtarbi

niedziela, 12 kwietnia 2015

Wygibasy Stare Miasto

Właśnie tak się koszulka
prezentuje


Niedziela 12.04.2015 godzina 7.00 przeciągając się na łóżku otwieram oczy i co? I pada deszcz, wieje wiatr a tu dziś Taniec Wielkanocny. Pogoda nie napawała optymizmem… zasiała nutkę niepewności. Godzina 8.00 spomiędzy chmur przedostają się pierwsze promienie słońca, ufff…. Przygotowania idą pełną parą, jeszcze ostatni raz obejrzę film instruktażowy i idę! Chmur na niebie już nie było, na starówce około 40 – 50 ludzi z uśmiechem na twarzy, ubranych w wielkanocne kolorowe koszulki.




I kogo widzę? Widzę inne Niziołki, mnóstwo Wiedzołaków iiiiii i kto zgadnie kogo? Tak, tak właśnie tak sam Wiedzmin zaszczycił nas swoją obecnością. Ależ mnie radość ogarnęła kiedy Was wszystkich ujrzałam J Radośnie zatańczyliśmy nasz układ a potem porwaliśmy Wiedzołaków i Niziołki do wspólnych wygibasów. Było świetnie! Nasz niziołkowi las był taak bardzo roztańczony, kipiał radością J I to jeszcze nie koniec! Kawiarnia, kawa z lub bez cukru, z mlekiem lub czarna, męskie ciasto – sernik z wisienką, damskie – porzeczkowe i posiedzenie. Jak miło po raz pierwszy rozmawiało się o historii J wiedzmińskie opowieści porywająco interesujące. Pociąg z orkiestrą dętą czy samolot i turbulencje? Wybór chyba został dokonany J Na koniec chciałoby się rzec: „Nic dodać nic ująć”, ale dodać można jeszcze wiele, bo działo się dużo!

Tyle nas było!
Chyba halny powiał ;D

:)
I kto powiedział, że Niziołek biotechnolog jest nudziarzem?

Emtarbi

czwartek, 9 kwietnia 2015

Nauka w modzie?

Kochani!

Chciałabym podzielić się z wami tym, co mi się ostatnio przydarzyło...
Kilka dni temu, razem z dwoma innymi Niziołkami (Dzwoneczkiem i Moniquerys) odwiedziłyśmy hurtowię zabawek.
Przechadzałyśmy się przez jakiś czas między regałami, aż nagle naszym oczom ukazała się wszystkim dobrze znana lalka Barbie...
Coż, Barbie- jak to Barbie... Długie blond włosy, śliczna buźka, nogi do nieba, nienaganna figura... Co w tym nadzwyczajnego?

A to, że to nie była zwykła Barbie... To była BARBIE- BIOTECHNOLOG!!!
No, a w każdym razie naukowiec :).

Mój niziołkowy rozumek cieszy się na myśl o tym, że najwidoczniej małym dziewczynkom nie wpaja się już, że muszą być modelkami, albo księżniczkami.
 Czyżby kariera naukowca była w modzie? :)

Źródło: http://sklep.megadyskont.pl/pl/lalka-barbie-naukowiec-badz-kim-chcesz-mattel-cfr03-ckj84.html

Szydełko

czwartek, 26 marca 2015

Posiedzenie nadzwyczajne :)

Witajcie Niziołki J wczoraj po raz pierwszy brałam udział, w zasadzie to organizowałam wystąpienie publiczne z moim udziałem. Było dużo stresu, ale dzięki temu nauczyłam się tego i owego. Trochę się bałam, że nie wyjdzie, że będzie klapa, ale kiedy było już po wszystkim hmmm no cóż powiem to, byłam szczęśliwa. Szczęśliwa bo zrobiłam milowy krok ku wcześniej wyznaczonych przez nas sobie celów J  Mam nadzieję, że obecni nie żałowali, że przyszli. Przeżyłam ja, przeżyjecie i Wy, zachęcam do takich „eventów”, zyskać można naprawdę dużo!


 
Najeść można się było... a potem dziwna transformacja miała miejsce 


Gliniane miski rozdane, szamanko było wyśmienite. Tylko jakiej mieszaniny reakcyjnej dodał ten Niziołek, że aż takie wizualizacje miały miejsce?
O i Wiedzmin też ewoluował :) 













Nawet naszego Wiedzmina nie omieszkała oszczędzić :) Chociaż przyznam szczerze, że efekt powalający. Z chęcią dowiedziałabym się co to za składnik i przetestowała na sobie:D
Chociaż jak spoglądam na to zdjęcie to mam wrażenie, że cało z tego nie wyszliśmy 
To zdjęcie podoba mi się najbardziej. Zrobione na sam koniec. Widać, że trochę nami wstrząsnęło i zakręciło! Efekt końcowy chyba dobry?

środa, 25 marca 2015

Hej, który tam w dowcipie cięty jest Niziołek?

Dowcip jest oznaką inteligencji. Zatem nowe zadanie dla odważnych Niziołków ogłaszam. Trzeba by jakiś tekst dowcipny a naukowy (lub naukawy) na pierwszego kwietnia napisać. Jakoś zilustrować itd. Żeby tak wyglądało na naukowo, biologicznie lub biotechnologicznie ale jednocześnie żeby psikusem primaaprilisowym było. Kto podejmie się takiego zadania?

Wiedzmin

sobota, 21 marca 2015

SPECJALNA, WIOSENNA OKAZJA :) !

Moi Kochani!
Mamy dzisiaj specjalną okazję: właśnie oficjalnie rozpoczęła się WIOSNA! Tak, tak, 21 marca to początek kalendarzowej wiosny. Z tej okazji mam dla was kilka kolejnych zdjęć udowadniających, że Pani Wiosna rozgościła się u nas na dobre...

Wybrałam się dzisiaj na spacer w mojej rodzinnej miejscowości. Pomimo tego, że słonko chowało się dzisiaj za chmurami udało mi się cieszyć cudami natury, jak na prawdziwego Niziołka przystało.
To wszystko za sprawą kolejnych kwiatków... przedstawiam wam kolejno:

Pierwiosnek (Primula)

Pierwiosnek- właściwie sama nazwa tego kwiatuszka wskazuje na to, że jest jednym z pierwszych, które zakwitają wiosną. Na fotografii dominują kwiaty fioletowe, można zauważyć też kilka białych.
Można też spotkać pierwiosnki zabarwione na żółto (te występują najczęściej), czerwono, różowo... Jak tak przyglądam się im moim niziołkowym spojrzeniem to mam wrażenie, że się do mnie uśmiechają. To na pewno przez endorfiny, wydzielane dzięki słonecznym promieniom! :)

Krokus (Crocus)

Krokusy- kolejni przedstawiciele roślin, które zakwitają z początkiem wiosny, czasami nawet wtedy, gdy leży jeszcze śnieg. Śliczne, prawda? :)

Podziwiając te piękne kwiatki przypomniała mi się postać z "Krainy Lodu"- Olaf. Mam przypuszczenia, że ma on sporo wspólnego z Niziołkami...
Właściwie to gdyby nie to, że w naszym świecie nie ma już śniegu to mogłabym udawać, że to moje zdjęcie z dzisiejszego dnia, haha!


Żródło: http://m.dziennik.pl/kultura/film/miedzy-nami-balwankami-czyli-krytycy-o-krainie-lodu-zdjecia



Szydełko

czwartek, 19 marca 2015

Wiewiórka

 Hej Niziołki czy Wy wiecie ile ten nasz las skrywa tajemnic?


Studnia stara, ale wciąż użytkowana 
Ostatnio pogoda nam dopisuje ;) a ja jak to ja w 
miejscu długo nie usiedzę, dlatego wybrałam się na spacer (oczywiście ze swoim zatrzymywaczem czasoprzestrzeni  aparatem fotograficznym zwanym). Wychodząc ze swojej dziupli zobaczyłam piękną rudą wiewiórkę i wpadłam na szalony pomysł. Postanowiłam, że ową wiewióreczkę uczynię przewodnikiem mej wędrówki po lesie. Chodziłam za nią przed długi czas. Było fajnie, bo różnorodnie. Raz szłam leśną drogą, innym razem przechadzałam się między drzewami, jeszcze innym przedzierałam się przez jakieś krzaczory… I właśnie wychodząc z tych krzaków znalazłam się na leśnej polanie. Nigdy wcześniej tu nie byłam.. I uwaga dostrzegłam jakiś obiekt. Podchodzę bliżej ( oczywiście w tym czasie wiewiórka gdzieś zmyka w oddali ) i okazuje się, że to studnia. Dla mnie żadna nowość, bo w moim rodzinnym lesie takich obiektów trochę jest. To, co mnie zainteresowało to to, że pod daszkiem znajdowało się wiadro, kubeczek i łańcuch… Hmm może już wcześniej któryś z Niziołków albo Wiedzmin był na owej polanie i odnalazł studnię? A może jest ktoś, o kim nie mamy pojęcia? 

Podróżniczka Emtarbi 

wtorek, 17 marca 2015

To tylko ja...:)

Eatta - to Niziołek ciekawy świata, a szczególnie innych stworzeń. Wciąż uczy się, szuka i docieka jak biotechnologią przysłużyć się innym :) Póki co  zgłębia tajemnice jak wykryć fałszerstwa w żywności z wykorzystaniem metod molekularnych. Fałszerze żywności strzeżcie się, bo nie wiadomo co z tego zgłębiania tajemnej wiedzy może wyniknąć! Ale biotechnologia to nie wszystko…

Do zobaczenia w Krainie Niziołków!

Eatta

P.S. Emtarbi dzięki za wskazówki! :)

Witaj Wiosno!

Zdjęcie zrobione już jakieś 2-3 tygodnie temu.
Przebiśniegi (Śnieżyczka)- w tym roku miały nieco ułatwione zadanie, bo nie miały za bardzo przez co się przebijać- śniegu ani śladu! :)

Przedwiośnie to okres, w którym rozpoczyna się wiosna fenologiczna. Fenologia zajmuje się badaniem związków pomiędzy zmianami pór roku (i zachodzącymi wówczas zmianami klimatycznymi) a zjawiskami zachodzącymi podczas rozwoju roślin czy zwierząt. Okres ten rozpoczyna się często już w lutym lub marcu i trwa do początku (czasem do połowy) kwietnia.
Przebiśnieg (Galanthus nivalis) to jedna z pierwszych roślin, zakwitających w tym okresie.

Te urocze kwiatki pełnią w pewien sposób funkcję powitania pierwszych promieni wiosennego słońca- bardzo często pojawiają się wtedy, gdy trawniki pokryte są jeszcze śniegiem (czego w tym roku kwiatuszki nie doświadczyły). Stąd ich nazwa: PRZEBIŚNIEG, lub ŚNIEŻYCZKA.



Czy nie są urocze? :)

Szydełko


Wiosna?


Twoja komnata
 Zabiorę Cię teraz w podróż. Wyobraź sobie, że jesteś w swojej komnacie, jest godzina 4.40, poszłaś/eś spać parę minut po 2. Miałaś/eś ciężki dzień i na dodatek do późna w nocy pracowałaś/eś , bo jesteś Niziołkiem przyjacielskim i chciałaś/eś pomóc koledze. Powiedzmy, że Twoja komnata wygląda tak jak na zdjęciu (będzie łatwiej to sobie wyobrazić). Śpisz smacznie, aż tu nagle budzi Cię mucha. Oznaka wiosny?? No cóż zimą muchy nie budzą zmęczonych Niziołów. Hmmm cytując Leśmiana, nie mam wątpliwości, że to zwiastun wiosny!

„Pierwsza z brzękiem zbudziła się mucha, 
Pierwsze liście powypełzły z drzew
 I deszcz pierwszy wdudnia mi do ucha
                                       Rozegrzmiały w błyskawicach śpiew.”

Twoja komnata +
Wszystko fajnie, wiosna, ciepło, dłuższe wieczory… ale o 4.40? Muszka gdzieś Cię łaskocze, potem fruwa nad uchem i tak w kółko.  Teraz spójrz na zdjęcie po prawej stronie. Tak wygląda teraz Twoja komnata, w której panoszy się oznaka wiosny.. 
I tak właśnie po raz pierwszy ujrzałam jakikolwiek jej zwiastun  ;) Na początku trochę się zirytowałam tym faktem, ale później było tylko coraz lepiej.... wiosna ;)


Wprawdzie nie jest to zdjęcie ze spacerku, ale czy mucha to nie przyroda? ;)

Emtarbi

Nowe zadanie specjalne ! Wiosenne i przyrodnicze.

Podobno wiosna zawitała. Ktoś widział? Zadanie specjalne dla odkrywczych Niziołków - idź na spacer i poszukaj oznak wiosny. Zrób zdjęcie (liczą się tylko własne), umieść w Kronice z uzasadnieniem, że jest to oznaka nadchodzącej wiosny. Liczy się każdy, niepowtarzający się znak (czyli każdy kto umieści nową oznakę wiosny z usadowieniem otrzyma stosowną nagrodę).
Wiedzmin

Szczęście w nieszczęściu


A tak wyglądało to ptaszysko
 Nasza wędrówka przez piękny, cudowny ale niekiedy mroczny i straszny las, jest czasem bardzo trudna. Właśnie wczoraj miało miejsce coś dziwnego…  tajemniczego, coś czego nie potrafię wytłumaczyć. Szukając nowych inspiracji, pomysłów chwyciłam do ręki swój zatrzymywacz czasoprzestrzeni aparatem fotograficznym zwany i wyruszyłam w pieszą wędrówkę po naszym lesie.  Nagle zerwał się silny wiatr, zrobiło się zimno i niespodziewanie, ni stąd ni zowąd przyleciało czarne, straszne ptaszysko. Ptaszysko wydobywało z siebie charakterystyczny, dźwięczny głos. Bałam się, bo przypominało mi się jak moja niziołkowa pramatka opowiadała, że stworzenie takie w kulturach europejskich nierozerwalnie łączy się ze śmiercią i chorobami. Tak samo szybko ptaszysko znikło jak się pojawiło...Wiatr ustał.



Naturalne brzoskwinie w zalewie własnej.
Słoik z mojej niziołkowej spiżarni
Niziołki na szczęście my nie musimy się niczego obawiać!  Mój ród od dawna zajmuje się uprawą brzoskwiń.  Są one bogatym źródłem witamin . Zawierają witaminy z grupy B, witaminę PP i C. Ponadto brzoskwiniowy bor podnosi poziom estrogenu, a  estrogen jak już Wiedzmin i Moniquerys kiedyś  wspomniali wydłuża życie ;) 

Emtarbi

poniedziałek, 16 marca 2015

Nowy niziołek was wita !!

Chciałabym Was przywitać serdecznie wszystkie Niziołki. Mam na imię Dzwoneczek ale nie taki jak w Piotrusiu Panu ze skrzydełkami i blond włosami (chociaż chciałabym mieć skrzydełka). Cóż mam dobrą wiadomość .............jestem jedynym oryginalnym WASZYM niziołkiem Dzwoneczkiem (możecie mówić już że macie własnego dzwoneczka). Jako wasz nowy członek chciałabym być waszą prywatna wróżką i przylecę aby pomóc wam rozwiązać problemy. Jestem nieśmiałym  i tajemniczym niziołkiem, który po pewnym czasie ujawni swoje wszystkie umiejętności..... Poznaliście już naszego skromnego niziołka Szydełko to własnie z nim współpracuje w naszym labotorium nad tajemniczymi recepturami o których usłyszycie już nie długo.... Przybywajcie nowe Niziołki.

Wasz Dzwoneczek

Kolejny Niziołek ujawnia swoje istnienie...

Witajcie Kochani! Nazywam się Szydełko. Niziołek spokojny, poważny, małomówny... to wszystko, czego NIE można o mnie powiedzieć! Beztrosko hasam sobie po świecie, zachwycając się cudami natury i bezgranicznie kochając każde żywe stworzonko.
Jeden z Niziołków powiedział kiedyś o mnie: "Śmieszka, która poprawia nam humor nawet
w najtrudniejszych chwilach". Jeżeli każdy uśmiech przedłuża życie o 3 minuty, to prawdopodobnie czeka mnie nieśmiertleność! Mam nadzieję, że uda mi się zarazić wszystkich towarzyszy moim optymizmem!
Do prawidłowego funkcjonowania potrzebuję towarzystwa innych Niziołków- nie znoszę samotności, dlatego kochane Niziołki: nie zwlekajcie dłużej i ujawnijcie się! :)

Szydełko

Niziołkowy tobołek

Jako, że jestem  Niziołkiem płci pięknej (co wcale nie znaczy, że nasi Niziołkowi Panowie są brzydcy... w tak właściwie, to gdzie oni się podziewają???)... Wracając do tematu... Jako Niziołka (?)  powinnam pewnie mieć w swoim tobołku same zdrowe przysmaki, które dodadzą mi urody i hmm... figury.:) Niestety nie mam tyle silnej woli, w moim tobołku nie znajdzie się na pewno soku jabłkowego, jako, że jabłka to jedyne owoce, za którymi nie przepadam... za to można się czasem natknąć na kostkę czekolady, której czasami nie potrafię sobie odmówić! :) może jeśli wyjmę ją z tobołka, inne Niziołki wyjdą z lasu i się ze mną przywitają? ;) Obiecuję, że wtedy się z nimi podzielę!

Darstra

15 nieśmiałych Niziołków

Wędrujemy już trzy tygodnie przez bezkresny las. Straszny i mroczny. Głosy nieznane, groźnymi się wydają. Ale przecież to tylko leśne ptaki. 19 Niziołków wyruszyło na wyprawę. Cztery odważne, śmiałe i gadatliwe. Pisać już potrafią (co widać w Kronice). 15 skrywa się po krzakach, głosu nie wydaje, głowy chowa pod kapturem. Na szczęście idzie wiosna. Może zapach kwiatów ośmieli 15 skrytych Niziołków? Nawet imion ich nie znam....

Ciekawe co niosą w swoich podróżnych tobołkach. Niziołki, coście zabrały na wyprawę?

Wiedzmin
(A może Niziołki w tobołkach mają domowy sok z jabłek?)

sobota, 14 marca 2015

Talizman "Kropla krwi"


W życiu bywa różnie, tak już czasem się zdarzy,
że Twoja kropla krwi dla kogoś bardzo dużo znaczy.
Niziołki to bardzo wesołe i  przyjazne stworzenia,
jednak jest wiele wydarzeń, które prowadzą do ich zniszczenia.
Gdy w życiu przydarzy Ci się sytuacja skomplikowana,
możesz liczyć na pomocną dłoń swego Niziołkowego kompana.
Kiedy  Ci swój eliksir życia odstąpi, w nagrodę zaszczytu otrzymania talizmanu dostąpi. 

W Krainie Niziołków to nie kury znoszą jajka

W Krainie Niziołków jajka rosną na roślinach zielnych, z rodziny psiankowatych. Najstarsi ludzie nie pamiętają czy tak było zawsze czy też jest to efekt skrzyżowania pomidora z kurami. Czy zrobił to ktoś celowo czy tylko wyszło przypadkiem. W każdy razie jest jak jest.

Ale może jakiś dociekliwy Niziołek poszpera w starych księgach, zgromadzonych w Starej Dziupli, i rozwiąże zagadkę? Za rozwiązanie zagadki nagroda niechybnie będzie. Jak to na wyprawie. Nagrodą będą dodatkowe, nadzwyczajne zaklęcia.

Moje oczy stare, szybko się męczą. A i kurz ze starych książek daje się we znaki....

Wiedzmin

19 Niziołków

Na wyprawę zgłosiło się 19 Niziołków.. ale tylko trzy się przedstawiły i podały imiona (powiedziały coś o sobie) i tylko cztery chwyciły za pióro, by pisać Kronikę. Można by pomyśleć, że Niziołki "nie pisate nie gadate"... lub że mocno wystraszone. I tu, i w świecie równoległym, jak Cię widzą tak Cię piszą. Jeśli nie opowiesz o sobie, musisz liczyć, że inni opowiedzą (lub tylko w myślach pomyślą) sami. Czy to jest taki obraz, jaki Niziołek chciałby po sobie zostawić? Bo przecież inni mogą milczeć...

Daleką podróż odbywa się dzięki małym krokom. Systematycznie. Każdego dnia trochę. W drużynie, ale przecież każdy sam zmaga się z własnym bólem nóg, gryzącymi komarami, burczeniem głodnych kiszek. Wyprawa jest ćwiczeniem: im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju - mawiały Ryże Zygmunty.

Odwagi. Kto próbuje, ten co najwyżej wstydzi się raz. Kto nie spróbuje - wstydzi się całe życie.

Wiedzmin

piątek, 13 marca 2015

Poranna filiżanka kawy

(Kawa, którą wczoraj wypił Wiedzmin, ale która dzięki zaklęciom ciągle się odnawia i na powrót daje energii do życia. Znaczy się dostarcza odpowiednich neuroprzekaźników, bo tu nie o jakąś energię chodzi ale o pobudzanie przekaźnikami odpowiednich receptorów. Pijcie więc kawę i... zainstalujcie adekwatne receptory)

Żeby piątek trzynastego był dniem szczęśliwym i pogodnym, by energie Niziołki miały do poszukiwań i niezmożonej pracy nad poprawianiem świata wokół nas, przesyłam wirtualna filiżankę kawy. Prosto z gabinetu rektorskiego. Teraz wystarczy popatrzeć na zdjęcie i wypowiedzieć tajemne zaklęcie... aromatyczna kawa zjawi się na stoliku.....

Wiedzmin

środa, 11 marca 2015

Tajemniczy artefakt

Dzisiaj przechadzając się po laboratorium, natrafiłam na przerażającą rzecz! Artefakt, który musiał pozostawić po sobie któryś z przechodzących tamtędy Nudzioli. Wygląda on tak:


Macie pomysł co to jest? Ja przypuszczam, że jest to przerażający slajd, który wypadł z jakiejś prezentacji okropnego Nudziola. Nie ma żadnych obrazków, za to mnóstwo wyrazów napisanych baaardzo malutką czcionką, które w czasie prezentacji Nudziol czyta, usypiając przy tym wszystkich zgromadzonych! Dobrze, że w porę go zauważyłam i nie dotknęłam. Mógłby przecież pozbawić mnie mojej kreatywności i chęci do działania! Niziołki, uważajcie, byście przez przypadek same nie wyprodukowały takiego niszczyciela energii, bo o to bardzo łatwo! 

Systematyka Nudziolów



Rodzina:    Nudzioloviridae 
Rodzaj:     Smęciarzovirus
                 Smutasovirus
                Marudzialovirus
               Mlaskaczovirus
              Kwękaczovirus

Nudzialovirusy wywodzą się z krainy Smętousypiania. Są niebezpieczne dla zdrowia fizycznego, psychicznego i duchowego Niziołków. Wpływają negatywnie na kreatywność, chęć do działania, obniżają wartość siebie. Zbagatelizowanie zakażenia prowadzi do apatii, melancholii, może zahamować rozwój! Początkowo powodują uczucie zwane NUDĄ. Na szczęście Niziołki mogą nabrać odporności na Nudziolovirusy (zwane potocznie Nudziolami). Wystarczą witaminy zwane optymizmem, pozytywną energią, inspiracją, uśmiechem itp. Witamin dostarczyć mogą inne Niziołki, (UWAGA! Nawet te, które nie mają talizmanów:P), Wiedzołaki, Widzmin, Konwektykle i wiele innych pozytywnych:)


Smutasovirus: atakuje organizm Niziołka, gdy ten stawia sobie zbyt dużo celów. Tak! Nie musisz czytać jeszcze raz! Niziołek widzi tyle możliwości  swoim młodym życiu, że nie jest wstanie wyklarować tych najważniejszych i najpotrzebniejszych i odrzucić tych niewłaściwych (nie wnoszących nic wartościowego w życie Niziołka). W mózgu Niziołka dochodzi do przesilenia, co wykorzystują Smutasovirusy! Po zarażeniu tzw. Smutasem następuje obniżenie entuzjazmu i energii (cech charakterystycznych dla Niziołków). 
Sposób leczenia: STOP! Zatrzymaj się Niziołku! Nie myśl już tyle, zapomnij…a potem zdiagnozuj: O czym myślisz? Następnie z wywietrzonym ze Smustasovirusów umysłem niezwłocznie bierz się do działania.

Marudzialovirus: najczęściej żyją w zgromadzeniu. O tak! Marudzenie pojedynczego Marudziola nie ma racji bytu. Powodują chorobę zwaną MARUDĄ. Objawami są niewyraźnie widzenie pozytywnych aspektów życia, za to wyostrza się wzrok na aspekty negatywne. Do tego dochodzi brak chęci do działania (które przecież nic nie zmieni...), użalanie się nad losem, które początkowo o dziwo daje poczucie satysfakcji, zaraża się w ten sposób inne  Niziołki (hę? Może drogą kropelkową… trzeba to zbadać)Potem następuje zmęczenie. W głowie Niziołka zaczynają tworzyć się zmartwienia, lecz pamiętaj Niziołku: „Zmartwienie Niziołka przygnębia go, lecz słowo dobre znów go rozwesela”. 
Sposób leczenia: Nie ma lekarstwa! Ale jest drugi pozytywny i energiczny Niziołek, który podnosi na duchu, wyszukuje pozytywy i ma dużo cierpliwości dla dopadniętego chorobą Niziołka. A więc Niziołki jeśteśmy potrzebni dla siebie nawzajem. Czasami pomocne przydają się też Duchy Przeszłości, po zażyciu których Niziołkowe myśli się rozjaśniają:)
 
Póki co zdążyłam opisać i poznać z autopsji niewiele Nudziolovirusów. Resztę zostawiam Kolegom Niziołkom. Może macie jakieś fantazje leki na te trucizny?:)


poniedziałek, 9 marca 2015

Taksonomia Nudzioli - zadanie dla odkrywców

Słyszeliście już o Nudziolach .Jak nazwa wskazuje - nudzą. Ba, więcej, zanudzają na śmierć. Przeto groźne niesłychanie są dla Niziołków. Podobno dawniej były Mugolami. Jest wiele gatunków i podgatunków Nudzioli. Gdzieniegdzie zwane są Smęciarzami, Mlaskaczami, Kwękaczami, Marudziulami czy nawet Smutasami (a i inne ponoć nazwy są używane). Bo jest wiele gatunków Nudzioli. Niestety, taksonomowie jeszcze nie uporali się z systematyką i klasyfikacja tych istot. Przydatna byłaby także charakterystyka ekologiczna i etologiczna.

I tu jest zadanie dla Niziołków. Trzeba opisać i poklasyfikować różne Nudziole (opisać, narysować dowolny gatunek lub podgatunek Nudziolca, podając jego systematykę). Na pewno nie wszystkie zostały odkryte. Opisy będą przydatne w wędrówce po tej tajemnej krainie.

Wiedzmin

ps. Pamiętajcie, aby opisem nie wyrządzić komuś niechcący krzywdy. To czysta nauka a opis powinien być ogólny i uniwersalny,

niedziela, 8 marca 2015

Poszukiwanie sekretnego miejsca...

Odbicie w szybie
(Niestety było zamknięte)
Dzień był pogodny, na nasze ciała padały cieplutkie promienie słoneczne i dzięki temu w naszych organizmach następowała produkcja słonecznej wit D. Błogi spokój… i nagle wiadomość , zadanie od Wiedzmina  - odnaleźć sekretne miejsce. Wiedzmin pozostawił kilka wskazówek dotyczących tego, gdzie szukać. Jesteśmy parą Niziołków przyjaciół, którzy lubią wyzwania i nie boją się przygód.


Tak się miejsce prezentuje
Wsiadając do teleportera obmyślamy plan wędrówki. Nasz cel : stacja Olsztyn – Stare Miasto. Wysiadamy i zaczynamy poszukiwania. Podpowiedź Wiedzmina trochę nam pomogła. Wiadomo było gdzie na pewno nie szukać a gdzie warto. Przechadzając się po starówce oczy mamy dookoła głowy, szukamy, szukamy.. Stajemy się obiektem zainteresowań innych istot, przyciągamy ich zmysł wzroku na siebie. Po stosunkowo niedługich poszukiwaniach odnajdujemy sekretne miejsce, dokumentujemy zdjęciami i w poczuciu radości i spełnienia teleportujemy się do domów.


Ciekawa przygoda, oby więcej takich!

Zadanie dla poszukiwaczy

Uwaga, uwaga Niziołki sprytne i w terenie obeznane. Oto niżej zamieszczone zostało zdjęcie, które przedstawia Sklep Wymiany. Dla niepoznaki, w świecie równoległym, takie samo się znajduje, na Starym Mieście w Olsztynie.

Zadanie jest następujące: odszukać to miejsce, zrobić zdjęcie razem z własną osobą (przed sklepem lub w środku), żeby na dowód potwierdzenia było (ale nie podawać dokładnego adresu!), i umieścić owo zdjęcie na facebookowej Drużynie Lasera. Nagroda niechybnie będzie. Specjalnie we wtorek udaję się nad rzekę Wel (dawniej rzeką Wlą, rodzaju żeńskiego, zwanej) by tam przy źródełku zapytać o nagrodę. Przywiozę i opowiem. A jak będzie zdjęcie, to i nagroda będzie wręczona, przyznana lub co tam jeszcze nad rzeką Wel uradzą.

Dodatkowe zaklęcie będzie można otrzymać, gdy się objaśni co wspólnego ma Sklep Wymiany (jego lokalizacja) z Hansem Klosem ze "Stawki większej niż życie".

(Sklep Wymiany. Gdzie on się znajduje w świecie rzeczywistym?
Podobno gdzieś na Starym Mieście.
Hans Kloss o nim coś wspominał)

O Talizmanie Altruizmu, eliksirach życia i sklepie wymiany

(Podobno to jest zdjęcie Sklepu Wymiany)
Pora Niziołki, żebym Wam opowiedział o używaniu talizmanów. Pokazałem Wam Sklep Wymiany (miejsce skryte i nie mówcie o tym nikomu, kto do Drużyny nie należy), znajdujący się w Tajemnym wymiarze poza światem rzeczywistym. Sklep otwarty jest tylko na czas wyprawy Drużyny Lasera. Dziwny to sklep, bo i waluta niezwykła. Pieniędzy tu nie znają. Wymieniają się różnymi artefaktami, czasem przy użyciu talizmanów. A i same talizmany można zdobyć, oferując coś atrakcyjnego do wymiany.

No dobrze, ale teraz sprawa ważniejsza. Jak już pewnie wiecie, drogie Niziołki, życie to nie jest bajka. Bywają chwile grozy i choroby, a nawet życie można stracić w czasie Wyprawy Drużyny Lasera. To nie przelewki, miejcie się na baczności. Jak pewnie wiecie (kto czytał, wprowadzenie do gry, ten wie), gdy nie będzie Niziołka na konwentyklu zwykłym to może stracić życie (na początku misji ma dwa dodatkowe życia). Bo w tym świecie tajemnym złe Nudziole jady trujące rozpylając zabijają wszelkie inteligentne życie. Obecność na konwentylku, w miejscu chronionym, życie zachować pozwoli Niziołkowi. Jak w schronie. W ciągu dwóch tygodni już razem czterech Niziołków w miejscu schronienia, na konwektyklu, gdy jady (albo promieniowanie) Nudziole i Smęciarze rozpylali w atmosferze, nie było. Straciły te Niziołki po jednym życiu. Zostało im jeszcze jedno w zapasie.

Do przywracania życia służą eliksiry. Są dwa typy eliksirów: 1. zwolnienie lekarskie (usprawiedliwiające nieobecność na zajęciach, pochodzi ze świata równoległego) 2. eliksiry życia, które można zdobyć w różnych sytuacjach, w czasie Wyprawy. Niektóre Niziołki zdobyły już dodatkowe eliksiry (można sprawdzić na Tablicy Wyników, w zakładce pliki). Zdobyte eliksiry można wykorzystać w dowolnym momencie utraty życia, albo przekazać innemu, potrzebującemu Niziołkowi. Do przekazywania eliksirów życia konieczne jest jednak mieć przy sobie odpowiedni talizman (Talizman Emmpati lub Talizman Kreatora).

Jak użyć lub przekazać eliksir życia? Trzeba udać się do Sklepu Wymiany i dokonać wpisu, np. „Jako posiadacz Talizmanu Altruizmu (ewentualnie Talizmanu Kreatora) przekazuję posiadane eliksiry życia sztuk 1 (lub więcej, tyle ile się posiada, tyle można za jednym razem przekazać, ale zaleca się przekazywać pojedynczo) sobie (bo pilne potrzebuje uzupełnić posiadane życia) albo przekazuję Niziołkowi (tu wpisać jego imię)”. Niebawem dokonana transakcja odnotowana będzie na Tablicy Wyników, gdzie zawsze można sprawdzić aktualny stan sytuacji.

Trudna to i niebezpieczna wyprawa. Każdy Niziołek na wyprawę dostał dwa eliksiry życia (przywracają utracone życie, dwa razy może więc polec i wstać. Za trzecim razem będzie klapa). Każdy gra indywidualnie (a więc można rywalizować kto więcej zdobędzie zaklęć, talizmanów , wpisów do Kroniki itd.). Ale można sobie pomagać (współpraca, wsparcie, gra drużynowa). 

Pamiętajcie o Nudziolach (dawniej zwanych Mugolami). Jak nazwa wskazuje - nudzą. Ba, więcej, zanudzają na śmierć. Przeto groźne niesłychanie są dla Niziołków. Nudziole lokalnie zwane są Smęciarzami, Mlaskaczami, Kwękaczami, Marudziulami czy nawet Smutasami. Bo jest wiele gatunków Nudzioli. Niestety, taksonomowie jeszcze nie uporali się z systematyką i klasyfikacja tych istot.

Wiedzmin

sobota, 7 marca 2015

Talizman Kreatora


Znajdujesz się w tajnym wymiarze
gdzie mają miejsca magiczne wydarzenia
Możesz tu przeżyć niezwykle "wojaże"
a nawet doznać nieziemskiego przebudzenia

Niziołki, w tym pomoże talizman Kreatora
w którym w centrum widnieje spajanie życionośnych niciówek
W nich pewien szyfr zawarty - funkcja edytora
i dzięki temu możliwość pobicia bieżących życiówek

Kto talizman ten posiada

do tworzenia niech zasiada!


piątek, 6 marca 2015

Hej ho

Jakoś tak ostatnio Nudziole mnie dopadły
i w swój jakże nudny świat zaciągnąć chciały.
Na szczęście z tych opresji wyszłam cało
w laboratorium, grzebiąc w genach, czasu spędzałam nie mało.
Gieny!Gieny! To właśnie to, to moja pasja!
Oprócz tego księgę studyjną sporządzam - wersja oficjalna ;)
Czasem kiedy kreślę słowa coś mi się zrymuje,
mimo świata wirtualnego to jednak Niziołek z Niziołkiem dobrze się czuje!

Może coś? Może gdzieś?

Emtarbi

czwartek, 5 marca 2015

Jednak rysować potrafią! I trutki robić także.

Jak widać Niziołki rysować potrafią. I jeszcze opanowały tajemnice retorty, w których różne specjały pichcą, a to trucizny, a to przeciw-trucizny. Wzrostu niezbyt okazałego ale za to zmyślne. Może trochę nieśmiałe.... I tak krok po kroku poznaję te tajemnicze istoty, co z lasu wyszły.

Wiedzmin

Kolejny Niziołek wyłania się z ukrycia...

Oj, a co tu się wyprawia? Stare księgi tak mnie zafascynowały, że zupełnie zapomniałam o wszystkim, co dzieje się wokół... Witajcie! Ah tak... chyba zapomniałam się przedstawić? Mam na imię Darstra. Inne Niziołki mówią o mnie, że jestem bardzo marudna i uparta, twierdzę, że wszystko wiem najlepiej i robię najlepiej... Aktualnie większość wolnego czasu poświęcam na pisanie księgi licencyjatem zwanej, w której opisuję działanie magicznych trucizn i antidotów. Jeśli któryś z Niziołków będzie w opałach, służę pomocą!

poniedziałek, 2 marca 2015

A czy Niziołki rysować potrafią?

Ot słuchajcie Niziołki drogie, pomoc potrzebna. Nie mam aparatu fotograficznego, a trzeba byłoby innym pokazać jak wyglądają talizmany. Może jakoś da się je narysować, opisać? A i nagroda będzie - za każdy narysowany talizman (na razie trzy są dostępne, ale potem coś może jeszcze w labie się wyprodukuje - więc zadanie nieustalające) można otrzymać po eliksirze życia. Przyda się, bo czasy niepewne, dla siebie mieć, drugiego w potrzebie wspomóc.

Ilustracje i opis dowolnego talizmanu, który jeszcze nie jest zilustrowany, trzeba zamieścić w Kronice (z tagiem artefakty). Po umieszczeniu trzeba czekać na komunikat "zatwierdzam" - od Wiedzmina. Kto pierwszy ten lepszy. Zatwierdzony opis czy ilustracja zamyka możliwość rysowanie tegoż talizmanu. Na razie są trzy....

Wiedzmin
ps. sam bym narysował, alem zajęty strasznie i ręce z zimna zgrabiały.

Wywiad i ja

Rozmawiając z moimi kumpelami Niziołkami śmiało mogę rzec, że powoli zabierają się do pisania. Ciągle czegoś szukają, przemierzają drogę, ale już niedługo... Będą pierwsi odważni ;) Znaleziona mapa pewnie jeszcze bardziej ich zmotywuje!

A tak zachęcając inne Niziołki powiem krótko coś o sobie. Imiona w naszym rodzie zawsze były dawane po upływie kilku lat ( tak przez jakiś czas do każdego mówiono Nizi ). Imię miało charakteryzować Niziego i składać się z 2 członów.  (Emtar + bi ) EMTAR - od zawsze coś psocę, wszędzie jest mnie pełno, ale każdą powierzoną mi misję skrupulatnie i dokładnie wypełniam  a BI to po prostu kumulacja tych cech ;) Od jakiegoś czasu lubię bawić się w genach i grać w pompajaki...

Emtarbi

Mapa znaleziona w dziupli


Mapa, znaleziona w Dziupli, między szpargałami. Może się przyda Niziołkom :). Może same coś dodatkowego dorysują. Bo można odnieść wrażenie, że mapa jest niekompletna.

Niziołki szukają piór?

Słuchając tego, co mówi Emtarbi, ukradkiem wyglądałem przez dziurę po sęku, patrząc co robią Niziłoki na zewnątrz. Odniosłem wrażenie, że szukają ptasich piór i zbierają dębowe galasy. Jak nic rwą się do pisania Kroniki, przygotowując sobie pióra i inkaust. A może im te pióra do czego innego potrzebne? Albo mi się tylko zdaje, ze za piórami pod drzewami się uganiają.

Wiedzmin

sobota, 28 lutego 2015

Moje imię

Mam na imię Emtarbi ;) Nie, nie jestem sam.... jest nas dużooo..

Niziołku, jak Ci na imię

Witaj Niziołku. Jak Ci na imię? Chyba nie jesteś sam. Jest Was więcej?

Ogromny strach...

Ajć niestety potknęłam się... Chciałam jeszcze poobserwować z ukrycia co robi Wiedzmin, ale chyba On usłyszał mój upadek. Zaprzestał czytania swojej księgi i zaczął się rozglądać. W laboratorium nie byłam sama, towarzyszyły mi inne Niziołki. Ukryłyśmy się w różnych częściach laboratorium. Zaczęłyśmy się bać i spoglądać na siebie ze zdenerwowaniem. Wiedzmin wiedział, że nie jest sam w laboratorium. Pomyślałam, że nie mam nic do stracenia. Stopniowo i bardzo powoli zaczęłam wychodzić z ukrycia. Przed sobą ujrzałam duży brązowy but, to but Wiedzmina!

Wystraszona, pełna obaw spojrzałam na Niego... po chwili wymieniliśmy się serdecznymi uśmiechami. Aż tu nagle zaczęło dziać się coś niesamowitego!

Niziołek

A było to tak....

Gdy zmierzch wdzierał się szparami w oknach do obszernej dziupli w starym drzewie, miejscu tajnego laboratorium, wraz z wieczorną mgłą dało się słyszeć jakieś szelesty. Trzaskały gałązki w lesie, szeleściły liście krzewów. To nie był wiart, to nie była leśna zwierzyna. Coś innego zbliżało się do starego drzewa z dziuplą. Dawniej, w tej dziupli mieszkał Kłobuk. Teraz Wiedzmin urządził sobie doświadczalnię. Zgromadził retorty, menzurki, szkiełka wszelakie. By pichcić eliksiry. A w starych księgach wyszikuwać isntrukcji jak zrobić takie i owakie talizmany. Wiadomo, mogą się przydać.

Gdy tak stałem nad otwartą księgą, przeżartą przez mole ksiązkowe i inne chochliki (przez to niektórych liter nie było widac i odczytać tekst trudno), i gdy już zbyt ciemno było na czytanie bez światła, usłyszałem te dźwięki. Niewatpliwie ktoś się skradał. Może z nieśmiałości taki ostrożny? Wsłuchałem się w odgłosy. Tych istot było więcej.

Któż to może być? Wróg, złodziej czy przyjaciel? A może to Niziołki, o których sójki i sroki skrzeczały przedwczoraj?

Wiedzmin

Wiedzmińska wyprawa Drużyny Lasera przeciw Nudziolom

Wiedzmińska wyprawa Drużyny Lasera przeciw Nudziolom czyli o tym jak Wiedzmin nie całkiem samotnie walczył z Nudziolami 

Światy równoległe istnieją obok nas. Przykładem jest życie w skali mikro, na przykład sysydlaczki i ich ekosystemy. Trochę podobny do naszego ale inny. Można do niego dotrzeć za pomocą mikroskopu. Podobnie jest ze światem równoległym, istniejącym w naszej wyobraźni. I do takiego świata równoległego, wirtualnego właśnie się przenosisz. Nie za pomocą mikroskopu ale wyobraźni. Powstał on w wyniku eksperymentów genetycznych w tajnym laboratorium Kortau. Efekty tych eksperymentów wymknęły się spod kontroli i żyły swoim życiem, ewoluując do obecnej postaci. Tak jak w świecie ewolucji robotów w Cyberjadzie Stanisława Lema.

W tym świecie żyją Niziołkiem. I one pisać beda tutaj swoja kronikę. Magiczna ewolucja umożliwi na transformację Niziołków (tak jak w Pokemonach, jęlsi pamiętasz tet swiat z dzieciństwa). W kronice szczegółowo będą objaśnione wszystkie postaci, bądź więc cierpliwym. Niziołki, żeby mogły przejść transformację to muszą zdobyć odpowiednią liczbę tajnych zaklęć. Niziołków jest wiele. Razem mogą stworzyć drużynę (a praca zespołowa nie jest łatwa!). Czy potrafią działać zespołowo? O tym, dowiedzieć się będzie można z Tajnej Kroniki Niziołków, tu spisywanej. Czytaj a zobaczysz jak Niziołki przemieniają się w Gadacza (Gandalfa – bo to dawna nazwa tego plemienia). Nie wiesz kto to jest Gadacz? To czytaj dalej.

Celem misji Niziołków jest przemienić się w Gadacza i udział w tajnej wyprawie Wiedzmina z Drużyną Lasera na twierdzę Nudziolców. Trzeba uwolnić świat od zanudzających na śmierć trucicieli świata mentalnego. Czytaj dalej a poznasz lepiej ten świat, w którym się znalazłeś.

Postaci i inne artefakty (na razie tyle, reszty dowiesz sięz Kroniki)

Wiedzmin (nie mylić z wiedźminem, z którym być może jest spokrewniony, ale to wymaga jeszcze staranniejszych i dokładniejszych badań z wykorzystaniem nowoczesnych technik biologii molekularnej) – ten, który wie i tą wiedzą się z nimi (czyli Niziołkami) podzieli. Kiedyś był Niziołkiem, wiele lat temu. Teraz jest kilka poziomów (i ewolucyjnych transformacji) wyżej. To przyjaciel a nie wróg.

Niziołki mają swoje oryginalne imiona  Na pewno opowiedzą o nich i ich znaczeniu. Niziołki przemienią się w Gadaczy (dalej nie wiesz kto to jest Gadacz? No cóż, wiedzy - nawet tej tajemnej - nie zdobywa się w pięć minut, trzeba wytrwałości. I ciekawości!). Na imię trzeba zasłużyć i przejść inicjację. A stanie się to w trakcie tajemnej wyprawy przeciw Nudziolom. W misji Niziołki uczą się i zdobywają zaklęcia magiczne. Zaklęcia sprawiają, że Wiedziołaki słuchają z rozdziawionymi ustami, a potem zawzięcie klaszczą z zachwytu wysłuchania opowieści/wykładu/referatu/zagajenia. Niziołki cel swój mogą osiągnąć łatwiej, gdy współpracują i grają zespołowo, umiejętnie się wspierając. Dlatego powstała Drużyna Lasera.

Drużyna Lasera (wbrew złośliwym plotkom, nie jest to drużyna Lesera – bardzo leniwego i obibocznego Niziołka) - nazwa owiana mrokiem tajemnicy i nieznanego pochodzenia. Zapewne bierze się od wskaźnika laserowego, który przypomina miecz rycerzy Jedi w świecie Gwiezdnych Wojen. Jedi to starożytny zakon skupiający "wrażliwych na Moc" (ewentualnie Amok - w gwarze Jedi nie wymawia się głoski "a"), czyli istoty, w których organizmach występuje nadnaturalne stężenie midichlorianów. Midichloriany są nanoorganizmami (w zasadzie organellami, wytworzonymi niegdyś w laboratoriach szalonych biotechnologów albo w głowie nawiedzonych magów), występującymi w każdym żywym organizmie i umożliwiającymi mu odczuwanie Mocy (pierwsza udana próba połączenia świata realnego z fikcyjnym i wirtualnym, symbioza biologicznego człowieka z cyfrowymi maszynami). W Zakonie Jedi wielką uwagę przywiązuje się do umiejętności panowania nad swymi emocjami oraz umiejętnościami komunikowania się z innymi istotami, ponieważ niektóre z nich prowadzą na ciemną stronę Mocy i do upadku Jedi. Głównymi wrogami rycerzy Jedi na przestrzeni dziejów byli, wywodzący się z łona Zakonu, Nudziole, posługujący się ciemną stroną Mocy i służący jej.

Midichloriany to tajemnicze mikroskopijne formy życia lub organella istniejące w różnym stężeniu w komórkach wszystkich żywych istot lub będące z nimi w symbiozie. Midichloriany zapewniają organizmom żywym kontakt z Mocą (czyli ze światem baśni i rzeczywistości wirtualnej, dobrze opisał to Stanisław Lem, świat który wymknął się spod kontroli i ewoluuje samodzielnie w świecie równoległym. Albo tylko w krzemowych obwodach). Im wyższe jest w organizmie stężenie midichlorianów, tym większy jest potencjał danego osobnika w zakresie korzystania z Mocy. Sama ilość midichlorianów nie przekłada się jednak wprost na siłę czy zdolności – równie ważny jest trening, doświadczenie i dojrzałość danej istoty. Według George'a Lucasa, midichloriany (zainspirowane mitochondriami) miały ukazywać zależność między jednostką ludzką a społeczeństwem i symbolizować konieczność współdziałania ludzi dla wspólnego dobra.

A może była to Drużyna Pierścienia z Lasera? W każdym razie składa się z Niziołków. Niziołki tak jak Pokemony, pod wpływem wiedzy tajemnej ewoluują w Gadacze (niekiedy Gandalfami zwane). 

Nudziole (dawniej czasem zwane mugolami) to jak nazwa wskazuje - nudzą. Zanudzają na śmierć. Przeto groźne niesłychanie są dla Niziołków. Nudziole lokalnie zwane są Smęciarzami, Mlaskaczami, Kwękaczami, Marudziulami czy nawet Smutasami. Bo jest wiele gatunków Nudzioli. Niestety, taksonomowie jeszcze nie uporali się z systematyką i klasyfikacją tych istot.

Wiedzołaki (wiedzy łaknące, zasłuchane osoby, żądne wiedzy podanej przystępnie), Wiedzołaki to Niziołki bez midichlorianów. Można im przekazać midichloriany, ale to tego trzeba odpowiednich zaklęć. Ewentualnie technik biotechnologicznych. Tego do końca nie wiadomo. Bo i po co się takimi szczegółami frasować?

Duchy Przeszłości (czyli słowa dawniej wypowiedziane, literatura, książki polecane, strony i artykuły), trzeba je odszukać i umieć nawiązać z nimi bliski kontakt. Nie jest to łatwe. Bo duchów jest wiele, ale są niewidoczne. Trzeba czarów i wysiłku by je dostrzec i zmusić do przekazania wiedzy tajemnej i zaklęć, zapewniających awans na wyższy poziom. Duchy Przeszłości spotkać można w różnych miejscach, czasem w bibliotece (nie wiadomo gdzie to jest i jak z tego korzystać), czasem w internecie. Są kapryśne i w obronie własnej usypiają. Więc uważaj – trzeba wysiłku by coś z nich ciekawego wyciągnąć.

Misja wyprawyzdobyć wiedzę tajemną i tajne zaklęcia by przemienić się w Gadacza i pokonać Nudziolców z twierdzy Smętnousypiania. Aby to osiągnąć trzeba zdobyć co najmniej 15 zaklęć (poziom podstawowy Gadacza Szarego) zachowując życie. Kiedy życie można stracić? Gdy nie będzie Niziołka na konwentyklu (bo w tym czasie Nudziole jady tajemne rozpylając zabijają wszelkie inteligentne życie - obecność na konwentylku, w miejscu chronionym, życie zachować pozwoli). Do przywracania życia służą eliksiry. Są dwa typy eliksirów: 1. zwolnienie lekarskie (usprawiedliwiające nieobecność na zajęciach, pochodzi ze świata równoległego) 2. eliksiry życia, które można zdobyć w różnych sytuacjach, w czasie Wyprawy (grywalizacją zwanej). Zdobyte eliksiry można wykorzystać w dowolnym momencie utraty życia, albo przekazać innemu, potrzebującemu Niziołkowi. Do przekazywania eliksirów życia konieczne jest jednak mieć przy sobie odpowiedni talizman (Talizman Emmpatii lub Talizman Kreatora itd.).

Trudna to i niebezpieczna wyprawa. Każdy Niziołek na wyprawę dostaje dwa eliksiry życia (przywracają utracone życie, dwa razy mogą więc polec i wstać. Za trzecim razem będzie klapa). Każdy Niziołek gra indywidualnie (można rywalizować). Ale można sobie pomagać (współpraca, wsparcie, gra drużynowa).

Talizmany - dają dodatkowe umiejętności, np. umożliwiają przekazanie eliksirów innemu Niziołkowi, gdy pilnie potrzebuje. Są różne typy talizmanów, niektóre można będzie zamieniać na dodatkowe zaklęcia, inne umożliwiają przekazywanie eliksirów, a jeszcze inne nadają dodatkowe uprawnienia do niestandardowych działań.

Eliksiry (przywracają życie).

Miejsca, czyli gdzie ta akcja się dzieje: spotkania z Wiedzminem (zwane sym-pozjum), konwektyle zwykłe, tajemny wymiar poza światem rzeczywistym (grupa na Mordościance Facebookiem zwanej), znane tylko wtajemniczonym Niziołkom, który zgłoszenie poprawie wysłali (znaczy się znali zaklęcie „Sezamie otwórz się”), konwektyle nadzwyczajne (miejsca specjalne, nie dla wszystkich dostępne, kawiarnie i inne pozauniwersyteckie miejsca konwektykli Niziłków), blog tablica ogłoszeń (http://biologiczne-e-portfolia.blogspot.com/ e-portfolia i dodatkowe informacje. 

Misje specjalne (konwektyle i inne sytuacje), np.: Tajne konwektykle kawiarniane (misja dodatkowa) - dodatkowe zaklęcia ale i możliwość zdobycia talizmanów.

Wiecej dowiesz się czytając niniejsza Kronikę

A było to tak …….